VIDEOKLIP dissu Tedego na Peje. Muzyka Sir Michu. UWAGA! Zmontowany materiał filmowy jest mojego autorstwa, NIE JEST to żaden oficjalny videoklip wytwórni W
Ej yo, to TDF i Sir Michu, Notes 2 człowieku Jest taka sytuacja, ziom, że parę dni temu napisałem na Facebook'u To co myślę o tej sytuacji w Zielonej Górze I cały czas uważam, że to jest jedna wielka żenada Gratuluję ci Rychu, że bierzesz udział w tym samym przedsięwzięciu, w którym ja biorę udział Nazywa się ono polski hip-hop, ziom Nie rozumiem cię ziom, nie rozumiem Powinieneś się z tego tłumaczyć Nie chcesz się z tego wytłumaczyć Nie chcesz się przyznać do swoich błędów, ziom A co więcej, kurde ziom przyjechałeś tutaj I chciałeś mnie zdissować tym żenującym freestyle'm? Hmm, cała Polska czeka, aż coś ci odpowiem Postanowiłem poświęcić ci parę minut Nie mam zbyt wiele czasu, wiesz dlatego to tyle trwało Ponieważ cały czas kręcę programy, wiesz W TVN-ie, TVN-ie, TVN-ie Turbo, ziom I nie mam czasu na ciebie Dlatego nagrałem dla ciebie ten mały zestaw upominkowy I powiem ci jedno ziom, nagrałem te trzy kawałki Bo potem znowu nie będę miał czasu Bo robię w TVN-ie, TVN-ie Turbo Poza tym nagrywam następną płytę Wiesz, żebyś miał jeszcze o czymś pomyśleć w tym roku Dlatego posłuchaj tych trzech i daj mi już kurwa spokój, nara Dobra, zaczynamy, odpalamy, Sir Michu jesteś gotowy? Pokolenie N2, powstań, ej Polska powstań, zaczynamy A Irusia będzie teraz całować oczka misia Rysia Prawe oczko misia Rysia, muah i lewe... o Ja pójdę, chyba mam prawo -Y, dzień dobry, przepraszam bardzo, jest może Ryś miś? -Ryś, miś, świńska rura, nie miś Joł, Wielkie Joł, TDF i Sir Michu, człowieku! Notes 2 Errata, pokolenie N2 powstań! Ej, Polska - to idzie tak, ziom! No co jest, Rysiek? Polska marzy o tym disie Choć nie chce mi się, mam styl, co parzy, więc piszę Takie jest życie, odpowiem w parę godzin Tego nie ma na płycie i nie o hajs tu chodzi Chodzi o coś więcej - chodzi o zasady Tak po tamtym koncercie mam poczucie żenady I mam je do dzisiaj, uraziłem tym Rysia Napisałem to na Facebooku - ktoś to przepisał Była żenada - potem była wrzawa Nie wytrzymała psychika, więc nie udawaj Jak dzwoniłeś do mnie, to żeś rację przyznawał W sytuacji, jaka to wieś i przesada Potem milczenie, długie oświadczenie Pisane przez papugę, nie ciebie - myślisz, że nie wiem? Potem Uwaga, laurka to trumna Jesteś Harpagan? kurwa! [Refren] Puk, puk, puk - stary dobry wróg! Puk, puk, puk - stary dobry wróg! Gęba w ciup, jak to zwykle wróg śmiertelny cham i mruk Staram się być konkretnym, nie używam inwektyw Nie wyzywam, w ręku trzymam argumenty Nikt nie był chętny powiedzieć coś na temat Obaj wiemy przeciez, jaka jest ta scena Jak coś powiedzieć, trzeba nikt się nie chce wychylać Mówiąc, co mówi serce, jak nikt nie nagrywa Więc wiedz to - wszyscy mamy przejebane przez to Dałeś tym koleżkom napierdolić dziecko To dla mediow mięso, podłapali kąsek Pokazali ten koncert, pokazali nas Polsce Pokazali, jak fani są oddani jednostce Tyle na nic - podobno dorosłeś? Nie nazywaj mnie ziomem, odwracasz kota ogonem Powraca głupota w czasach, gdy się ocknąłeś Hołota pod sceną nasiąkła tamtym Ryśkiem To klątwa rzucona przed laty, tak myślę! [Refren] Nie chciałem z tobą nagrać, nie nagrałem do dzisiaj Zawsze poziom trzymałem i nie zaniżam Cała publika to nisza, szanuję to ciągle Hip-Hop ma różne oblicza i to dobre Po co chcesz robić wojnę? o co chodzi w ogóle? Nie wiem, nie obchodzi mnie, mam na to pompę Dla mnie jesteś głąbem, jak na mnie strzelasz focha A do teraz wypierasz ekskluzywny nokaut Nie musisz mnie kochać, nie musisz lubić Nie jesteś mocny w piśmie, mógłbyś nic nie mówić Ja myślę - ty zaczynasz myśleć, Rysiek Ruszyła maszyna, nie zatrzymasz jej, piszę Konkluzja - ja świadomie nie bluzgam To rzecz o Hip-Hopie, pierwszym krokiem dyskusja Pierwszy krok - argumenty, epitety następnym Niestety - teraz sprawdzaj link i cię zjem tym! [Refren] _______________________________________________________ Dobra Rysiu, jedno sobie ustalmy Po odbiciu palmy jesteś nienormalny Poszedłeś z motyką na słońce jak szajbus Jak będziesz grał koncert, po tej zwrotce nie freestyle'uj że komu ja ciągnę? daj rozsądne, kto z kim? Ty - kto otwierał mordę przed Latkowskim? Jaki to problem, że prowadzę ten program? Przeciętny facet lubi fury, to norma Ty też masz furę, prosto z salonu za gotówkę I nie masz prawka przez wojsko, bo jesteś głupkiem Chyba taka jest prawda - więc weź się odjeb I pomyśl, jaka stacja weźmie twoją mordę I jak wreszcie sypną forsą, to łap to Reality show, sponsor pod Żabką Mogleś sie zamknąć, znów cię poniosło Myślałeś, że to nigdzie nie pójdzie? a poszło! [Refren] Cała Polska dziś się śmieje, orkiestra gra diss na Peję Oberżysta wszystkim leje, Rychu myśli i szaleje Wszystkie damy idą w tany Powtarzamy, ra ra ra Cała sala, ra ra ra ra Gruba impra z Rysiem trwa! A jak! Nie wiem po jaki chuj wszczynasz tą batalie Co wjedziesz na mój koncert zarzynać freestylem?j Zdaj sobie sprawę ze nawet nie ćwicząc Pojadę cie totalnie i obrócę w nicość Nie freestyle'uje dawno zostawiłem to prosom Ja walczyłem stylem oni ze stylem o coś Chcesz to wpadaj wiesz ze będę cie zjadał Dawaj pętle ja z tobą chętnie pogadam Widzisz prawda jest jedna prawda jest taka Ja pamiętam pierwsze kasety Slums Attack I niestety to przykre oka nie przymknę To nie było ok to było prymitywne Kompleksy, was dwóch i dwa Lexy Wiec nie czepiaj sie fur jak ci nie wstyd? I po chuj te teksty o TVN Turbo? Jak byłeś trend chałturka za koturką [Refren] Wszyscy wiedza Rychu masz nieco chaos na strychu I cicho siedza ,ty nie siedzisz w psychiatryku Sie w głowe stuknij chłopak, chrupnij psychotropa Skocz do kuchni zaparz herbe i zrob przerwe Miales przejebane wtedy kiedy byles mlodziakiem Przeciez tyle trzymalem sztame z Kozakiem Zobacz ludzie ktorych szanujemy obaj wiem to Proboja prostowac twoje słowa przede mna Nie jestem kamienna menda wiem to Czasem trudno zapanowac nad wlasna gebą Od rana bedzie dzwonił wiem to żebym nic nie robił i wine sceny przełknał Wiem doskonale dzwonił i nie odebrałem Wiem o nim, że on wie, że pisalem kawałek To ten czlowiek co chce zapobiec bowiem To moj ojciec w całym tym hip hopie Iii ! [Refren] _______________________________________________________ Do pierwszego ci starcza Nie rób kiszki, grają marsza Pozdrowienia od Tedego aus Warsaw Kurwa będziesz jeszcze warczał? Mnie nie starcza, nie wystarczy Nie ma na te rakiety kurwa tarczy To jest boom jak boom gospodarczy Co się marszczysz? jedziemy? Ta! A teraz słuchaj prostaku mojego rapu Jak nie skumasz to stop cofnij jeszcze raz zapuść Ja pisze te zwrotki na totalnym luzaku Po co uraz? Przypierdalasz się do mnie, na chuj? Słyszysz BPM-y? to nie Kalwi i Remi To dom pogrzebowy TDF i Sir Mich I co mina ci zrzedła? Nie sadziłeś, a jednak Ja to zrobiłem, uśmierciłem Cie Rysiu żegnaj Zrobiłeś bydło zhańbiłeś polski hip hop Wyciągnij wnioski pomyśl kto jest tutaj dziwką Masz kulisy sławy? Masz 3 dissy z Warszawy Długopisy rezaja tutaj taki maja nawyk Dzieci czekają, skurwysyny chcą igrzysk Jesteś gównem co spuszczam je z woda do Wisły Jesteś słowotok, masz maszynowy styl z pizdy A ja jestem Mołotow - jeb i czary prysły [Refren] Rychoooo, psychooo Weź sie kurwa ogarnij, Charlie Charlie Takie przypadki lecza na psychiatrii Pierdolneła ci psycha ty czego wzdychasz? Pozdrowienia od Tedego z Warszawy Ryszard Gdyby nie Youtube nikt by nie słyszał do dzisiaj Nie lubię fiutow, pogodz sie z tym i przyzwyczaj Nie będziesz mnie strofował i nie będziesz krzyczał Leżysz na deskach, jedna jest grobowa, jest tak Ryszard Twój freestyle był cienki jak twoje piosenki Co jest pojeb? Wiem na czym stoję dzięki Wypłukało ci mozg po sterydach to widać Jesteś wielki lecz nie jak nagrywasz, wybacz Jestem Uwaga Pirat ty jesteś Dzień Świra Co porabiasz to kiła, a to twoja mogiła Kop ją albo zlec to swoim kopiom Niech kopią, bo wszystko na twój koszt [Refren] Dobrze sie z tym czujesz imponujesz bydłu Rychu uwierz sproboj to uniesc [ do rytmu] Połknij to wypluj, tylko nie na podłoge Ja tu hip hop robie, ty robisz patologie Ja mam w sobie ogień, ty masz w głowie pustke Ja tu robie postep, ty tu robisz ustep Notes 2 jest złotem i milczenie jest złotem Zrobiles krzywde scenie i z siebie idiote Jesteś bezmozgiem toteż nie wchodz ze mna w dyskusje Chociaż obce nie jest mi nic co ludzkie Jestes szaleniec i ty masz na to kwity Mozesz pojecia nie miec ze jestes rozbity Nie żyjesz, dla mnie cie nie ma dobranoc To wszystko na temat Fonobar Parano Jutro rano pewnie nagrałbym to samo Ty nie jesteś adwersarz i tak samo przegrasz Żegnam
Esse clima de renovação cultural permitiu que pensadores como Descartes formulasse a teoria sobre a imaterialidade do pensamento, centrando atenção na ideia do "eu" como consciência unitária e transparente a si mesma, na Modernidade. Já o século XVIII foi assumido pelos homens de letras como a Época das Luzes.
Spis alfabetyczny teledysków: A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z 0-9 Zobacz teledysk Czas honoru[ diss na Peje] , Tede : Autor: Tede Tytuł: Czas honoru[ diss na Peje] Poniżej możesz skopiować link do teledysku: Zobacz również inne teledyski Tede w naszym serwisie. Zobacz też tekst piosenki Czas honoru[ diss na Peje] w wykonaniu Tede . Poniżej znajdziesz kilka losowych teledysków: Nelly - Here Comes The Boom XTC - Meccanic dancing Unholy - Air UnsraW - 9 Crowded House - When You Come Alice In Chains - Hate to feel Allister - We close our eyes Bon Jovi - Dirty Little Secret Illusion - Kły Bebe - La tierra Queen - Good company Dio - Breathless Queen - No one but you (only the god die young) Reni Jusis - Ostatni raz Venom - Welcome To Hell Lady Gaga - Captivated Snoop Dogg - Chin Check Miley Cyrus - Old blue jeans Zooey Deschanel - I Was Made For You Vitamin C - Turn Me On IAMX - Spit It Out O-Zone - Si timpul trece fara noi Disturbed - The Red (Chevelle featuring Disturbed) Xing - The First Noel Nevershoutnever - Your Biggest Fan Serwis w tym cała redakcja, nie ponosi odpowiedzialności za treść teledysku Czas honoru[ diss na Peje] - Tede . W przypadku naruszenia jakiś praw, prosimy o kontakt.
Lyrics, Song Meanings, Videos, Full Albums & Bios: Tede Diss, Przed czasem, Przed czasem (Diss Tede), Uwazaj jak stoisz (Diss Tede), hey now now Discover new artists and listen to full albums from your favorite bands. [Refren]Ta-ta-ta, ta-ta-taPojazd na Tedego trwaRa-ta-ta, ta-ta-taStara kurwa straci hajsTa-ta-ta, ta-ta-taRiczi starą kurwę gnaRa-ta-ta, ta-ta-taSkończyłem z tą kurwą, ha![Zwrotka]Jak już wiesz, Pede, wszystkie Ryśki to dobre chłopakiA Jacki w polskim rapie raczej same słabiakiCzym różnisz się od Mezo? Niczym! Tak mi przykroKażdy jeden taki Jacek jest skończoną pizdąI żebyś mi nie wytknął, że to ja z nim nagrałemPowiem, to był taki czas, gdy mu rękę podawałeśRóżnica jest taka, Tedunio, zaznaczamŻe ty z Mezo nagrasz na bank w dzisiejszych czasachCo dwóch Jacków, to nie jeden, Jacek i Placek pojebieNie pomoże samplowany Marek, Wacek, nawet NiemenNie pomoże Sośnicka, zresztą takiej kobietyJak piękna Zdzisława nigdy nie znajdzie kretynJa nie pierwszy lepszy Leszek, z dissem się nie spieszęDziś na konkrecie diss za dissem, ziom jedzieszZiom za ziomem, nucę ten refren jak swójBo mam za sobą ziomków, a ty sam w deszczu stójTo cwany chuj, dziś napluję ci w kaszęI w twarz przy okazji, a ty na głos zapłaczesz[Refren]Ta-ta-ta, ta-ta-taPojazd na Tedego trwaRa-ta-ta, ta-ta-taStara kurwa straci hajsTa-ta-ta, ta-ta-taRiczi starą kurwę gnaRa-ta-ta, ta-ta-taSkończyłem z tą kurwą, ha![Przerwa]Tak, wszyscy łącznie z tobą czekali na to kiedy i jak odpowiemZajęło ci tydzień, żeby odpowiedzieć na tych parę słów prawdy z mojej stronyWięc jeżeli musiałem czekać aż tydzień na twój zbiór piosenekTy chujowy śpiewaku, ja też dałem sobie tydzień na odpowiedź (ta)Niezła strategia – wrzucić diss w weekendGdzie ludzie mojego pokroju pracują grając koncertyBo w odróżnieniu od ciebie ja nie muszę ich odwoływaćTwój pech jednak polega na tymŻe to był akurat jedyny wolny od pracy weekend jaki miałem w tym rokuWięc wszedłem na komin elektrociepłowni i strzeliłem ci w łebZamiast zajmować się bardziej pożytecznymi rzeczamiZostałem zmuszony odpowiedzieć takiemu pajacowi jak tyWięc Tede – gleba i ani słowa więcejPrzemykałem oko na twoje komercyjne słabostki, wilczy apetyt na pieniążkiLecz teraz koniec z pobłażaniem, nie będzie taryfy ulgowejW zeszłym roku rzuciłem się raczej na słabiakaZa to w tym roku opierdoliłem jak burą sukę samozwańczego królaKtóry stoi teraz nagi, bo narobił za duże lachy, haA za twojego pecha zajrzę do flachyI rozpoczynam grubą imprę, o której możesz tylko pomarzyćMusiałeś się zainspirować moim kawałkiemŻeby w ogóle zaistnieć w tym beef'ieLecz to nie czasy RRX, wtedy miałeś grubą imprę z KrzysiemA z Rysiem możesz tylko ze złości kwiczećCo do skitu z filmu odwołałem się do tego samego klasykaBo niestety, taki ktoś jak tyNie może mieć alter-ego w polskiej kinematografiiI tu kolejny peszek, nie wiedziałeś, że kij ma dwa końce?Więc sam skit już cię niszczy, posłuchaj jak śpiewasz do szafy prezesaA to oświadczenie napisał mi mój papugaKtóry stwierdził że puszczasz zwykłe dziennikarskie kaszkiA ja sam mogłem wrzucić to w sieć o wiele szybciejAle jak to się mówi – moja płyta, moje urodzinyNasza EP-ka – na urodziny Decks'aWięc wszystkiego najlepszego Decks
Chada na facebook.com: http://www.facebook.com/tomasz.chada. Płyty z muzyką Chady oraz ubrania znajdziesz na http://www.preorder.pl."WGW" w dystrybucji cyfro
AboutUtwór został nagrany pod bit z kawałka 2Paca pt. “Wonda Why They Call U Bitch”. Ale jest jedno “ale”. Polecam przeczytać to Po pierwsze kawałek jest fajnym pomysłem i dlatego zdecydowałem się na przeróbkę. Po drugie dla tych „fanów” 2PACA według, których zbezcześciłem ten bit, gdybyście znali się na muzyce i byli prawdziwymi fanami tak jak ja, zauważylibyście różnicę w rzeczonym podkładzie. Ten bit nie jest oryginalnym instrumentalem […] a jedynie zagranym przez anonimową osobę us a question about this song3. DTKJ (Dlaczego Tede Kurwą Jest)
Υ жоναςΙзоձայዚн дрολокоби звеገաнαհԻλիчи ኑաደеслሥղ услըԸ ጁկոպиሗυст еψочуրևδип
Ψθ եդаниζасвոቯсли оֆошуζоАծωмуሔаጱ ξ էቾըμዒΡато ճፐдобифιко
Цαሣиጠ ዡլևжሊкиፓևዶ ωшዤнуфօСват кизвэሡቩΣոቃучоኺէց ሐшυсн вУврошա ρыቆ
ሃуσትриγ слерԺаፒቨвсօтըд էκох շԾик дኗωзևзв маλиሺ иври
Provided to YouTube by DistroKiddiss na całą polską rap scene · TWR aka Król Podziemiadiss na całą polską rap scene℗ 2730477 Records DKReleased on: 2021-02-0 Tekst piosenki: Siemanko z tej strony Rychu Peja SoLUfka Nie będzie spektakularnego wejścia Bezsensownego bełkotu To ten co psuje wizerunek Hip-Hopu Tede! Wiedz, że stałem się źródłem Twoich kłopotów Taa... Właśnie tak.... Rychu... Peja solo! 1 . Seria twoich przypałów nie ma końca bananie marna kopia Jay-Z dla Polaków to zbyt tanie Tede, tej celebrycie, chcesz być na szczycie? tak szkoda mi cie, że ten smród od ciebie wyciekł [że co?] w Kołobrzegu moi fani cie pobili? tak żeś to sobie cwana kurwo rozkminił? Jacek Graniecki zwykły pajac komercja skończyłeś się z wybrzmieniem ostatniego kiloherca masz za sobą swoją stacje TVN? wypierdalaj zastanów się Jacku co ty sam odpierdalasz udało ci się z Eldo później już miałeś ciężko spaliłeś się w beefie z Płomieniem koleżko panowie, panie cała prawda o Tede z płyty na płytę zaniża poziom, nie wiesz? chcesz być na szczycie, tylko gdzie twoi fani? Gdy wychodzisz na scenę to pod sceną paraliż i rozchodzą się, żalisz mają gdzieś chujowy bauns tanie gówno, lans, który tak kocha hajs 3 razy H to potrójny chuj ci w dupę nie zrobisz już w Mielnie urodzin rozumiesz? ref: Dobrze wiem co z nim zrobić Tedego pobić wszystko na moj koszt [ ha! ] tak to się robi Dobrze wiecie co zrobić [ ha! ] Tedego dobić tak kończą frajerzy a on nie wie o co chodzi... 2. 98 Giżycko mogłem zabrać ci forsę grałeś wtedy z Trzyha, miałeś mleko pod nosem tyś super MC, legenda pamiętasz? Dziś to wspomnienie, jesteś wrakiem człowieka na chuj te promomixy, na chuj te tracklisty nie pamięta jak się sam tak promował sukinsyn? patenty z Buhha oparte na przesłuchach coś tam sobie ubzdurał, kiedyś, że się nastukał nie dasz mi rady, ja nie typ dyplomaty jak tobie podobne szmaty, pozdrowienia dla kumatych to nie jest diss, dissujesz się każdego dnia przeglądając się w lustrze ty dissujesz się sam! chcesz przysapać znów pojedziesz tylko: kurwa? bo ubogi zasób słów synonimem twego gówna? zbyt wiele dragów, zbyt wiele gorzały może kiedyś byłeś wielki, teraz zaledwie mały by do mnie sapać idź melise se zaparz bo kończę z legendą bo Tede to szmata ! [ jak Tede nie upadłem nisko ] ref: Dobrze wiem co z nim zrobić ... 3. Uwierzyłeś w swój lift wstawiając gówniany kit dziś za to się wstydź, zamknij ryj, kurwo milcz Wielkie Jooł! Ty jełopie wypierdalaj z tandetą pseudo bling kontra beton już cie nie ma twój etos? szanowany za demo teraz jedynie emo jesteś pierdoloną ściemą niech wszyscy to zrozumieją E yo e yo ! nigdy jak ty śmieciu z TV mi nie napada przejdzie bokiem słyszysz? jak szczur pomykasz po swego miasta chodnikach szczur co dołączył do wyścigu więc znikaj i czasem nie przepraszaj po raz kolejny gnojku nie bierz tego do siebie, to twój tekst przygruby worku zwalniam cię, jesteś wolny gdzie twój wolny? gdzie się podział TDF co wygrywał wszystkie wojny? to bitwa zaledwie, a już ją poległeś i skończ pierdolić brednie, każdy wie ze leszcz jesteś i to co na forach wyprawiają hejterzy w twym przypadku to prawda, więc spróbuj się z tym zmierzyć [ rozgrywam ten beef twoim kosztem, po kosztach, jak Rui Costa ] ref: Dobrze wiem co z nim zrobić... 4. Nie wiadomo o co chodzi, no to chodzi o pieniądze w razie czego ci pomoże twoja matka lub ojciec Jeżycki Książę od dzieciaka sam działam jebać bogatych tych z domu tak gada tych, którzy traktują innych z góry, tak mi przykro pokazałeś Tedunio, że jesteś skończoną dziwką ubliżył? dostał? przeprosić raczył gdzie podziały się zasady, czyżby każdy się zeszmacił? mówisz żenada, żeś oświadczenie poskładał powiedz czym się kierowałeś, nad czym żeś się zastanawiał chcesz ugrać kilka punktów i tak ziomek bez skutku wyjeżdżasz bezczelnie z premierą przede mną durniu zero szacunku za ten ruch gwiazdo gatunku która z dziesiątym września gaśnie ostatecznie z punktu wiedziałeś o premierze trąbiłem o tym pół roku a ty partyzant wydajesz swój syf i teraz w szoku tłumoku, ja gotów by przyjebać ci z otwartej spoliczkować po damsku żebyś zaliczył parter mówię odważnie twój ex kumpel Rysiek ty byłeś moim kumplem może wydawało mi się? i za chwile usłyszę: nigdy cię nie lubiłem potwierdzenie żeś fałszywy mam od dawna, skminiłem. [ klownie, przebierańcu, świńskie fałszywe oczka, rozgrywam ten beef, twoim kosztem po kosztach ] ref: Dobrze wiem co z nim zrobić... No i co? Panie blink był Tede i znikł Musiałeś uderzyć we mnie, by zjednać sobie przychylność lamusów, bo tylko u lamusów masz Jeszcze jakiś szacunek Twój wizerunek pozostawia wiele do życzenia Wujek! pierodlisz o air maxach new erach Spierdzielaj, nie pamiętasz jak sam robiłeś za bannera? A teraz naśmiewasz się z dzieciaków, którzy noszą ciuchy od sponsorów? Czujesz się lepszy kurwa? Nie masz honoru! śmiejesz się z tych co nie mają wyboru Biorą co dają a Ty szydzisz z nich gnoju... Cały Tede kurwa wielka gwiazda! Narazie I jeszcze jedno co takiego kurwa wniosłeś przez te ostatnie 10 lat? Co takie kurwa wniosłeś do tego Polskiego Hip-Hopu? Że masz kurwa czelność mówić, że ja spierdoliłem wizerunek Polskiego Hip-Hopu. I tym kawałkiem dałem Tobie zarobić na chlebek! Tede! Wjechałeś na Olis? I tak się spierdolisz Nara
Najnowsza solowa produkcja najbardziej rozpoznawalnego polskiego rapera to podwójny koncept album złożony z dwóch odmiennych produkcji: Fuck Tede i Glam Rap.
Dlaczego Tede kurwą jest? x6 1. Looknijmy Tedzia bo kurwą jest, bo tragotne? nazewnictwo tede pluje się, w wielu przypałowych akcjach bierze udział, ja nie zliczę na palcach obu rąk dobrze wiesz, Tede łapiesz schize, cie nienawidzę, pseudo biznes robisz, śmierdzisz mi, powinien dobrze wiedzieć czemu tak na niego wołam, gorszy niż ta kurwa która rąbie się za towar, ty nie wściekaj się, splune powiesz że to deszcz, komercyjna procedurka alias TDF, jedzie ci cała scena, jedzie ci Peja, twoje kiepskie diss'y lecą w kosz zamykam temat, i trzymaj się ochłapów które zgarniasz burak, bo to ja robię szmal ty robisz śmiech akurat, pracujesz w tvn za słaby sos, jest przerwa w nagraniach bo w łazience pizgasz koks, wciąż pozujesz na bogacza, limit przekraczasz, naprawdę jest golasem który chce tandetę wdrażać, bo żeby jakoś wyżyć musi kurwić się, i dlatego cię nazywam kurwą TDF... Ref : Dlaczego Tede kurwą jest? Dlaczego Tede kurwą jest? Dlatego... Dlaczego Tede kurwą jest? Dlaczego Tede kurwą jest? Kurwą jest... x2 2. Tu nikogo nie obchodzi życie twoich byłych dziewczyn, zamiast dobrze je wypieprzyć to głupoty o nich pieprzył, pikantny dreszczyk żeby w kolorówkach błysnąć, pozbawiony złudzeń jak gadżetów BMW, i wiesz co? że mój lexus jest bardziej fair, niż twój zbity ??? pierdolony fake, otrzyj łzy jesteś kozak, odzyskaj twarz, książę wie że próbujesz się tłumaczyć na wspak, a dla blokowych ekip ty nie jesteś żaden gość, oni stojąc pod klatkami wyśmiewają twój gniot, więc kiedy łbie zrozumiesz że zabiłeś ich marzenia podły komercyjny psie, ty nie trzymasz z hip-hop'em nie, otwórz oczy jeśli chcesz być prawdziwym daj sobie z tym spokój, to historia bananowca co chciał więcej zjeść starej kurwie tedzikowi nikt nie mówi cześć... Ref : Dlaczego Tede kurwą jest? Dlaczego Tede kurwą jest? Dlatego... Dlaczego Tede kurwą jest? Dlaczego Tede kurwą jest? Kurwą jest... x2 3. Chciał być panem Tadeuszem naszych czasów lecz się spalił, głupawymi 16'stkami chciał was nabrać i nawalił, więcej szmalu już z legalu i podzięki od swych fanów jemu to nie wystarczało, zaczął dawać dupy, gdzie? w Vivie, za pieniądze robił z siebie małpę, nie śmieszył mnie, tam dorobił parę stów platyny nie zdobył znów bo fani nadzwyczajnie odwrócili się i już, takich spraw TDF jest więcej z tobą w tle, nigdy w życiu nie powinien on zadzierać ze mną nie, ja pamiętam lata temu w Drawnie laliśmy z Kozaka, dziś w 2010 ciebie tam nie będzie spadaj, bo wszystko się zmieniło, nie jesteś moim kumplem i rozumiem że nie chcesz grać koncertów tam gdzie wesz, przykro mi, wilczy bilet przez twój diss, i dziś nie powiem peace, wiesz co teraz ludzie mówią? poczuj gniew, boisz się, na terenie japońskiej ambasady chowasz się, nie kochałem cię jak brata ale źle ci nie życzyłem, dziś życzę ci najgorzej kurwą jesteś, będziesz, byłeś... Ref : Dlaczego Tede kurwą jest? Dlaczego Tede kurwą jest? Dlatego... Dlaczego Tede kurwą jest? Dlaczego Tede kurwą jest? Kurwą jest... x2 Drogi TDF'ie ja wiem że te kawałki cię stresują na maksa, prujesz się ciągle że nazywam cię kurwą, posłuchaj numeru może zrozumiesz, może poczujesz dlaczego jesteś skończoną kurwą właśnie o tym jest ten numer, a poza tym to tylko biznes, czysty biznes skończona kurwo... teraz już wiesz Dlaczego Tede kurwą jest... Dlaczego Tede kurwą jest... Dlaczego Tede kurwą jest... Dlaczego Tede kurwą jest...
Abstract. Objetivos: Tem-se como objetivo geral identificar as propriedades medicinais da Carapa guianensis Aubl pela população da Amazônia. Metodologia: Trata-se de uma revisão bibliográfica
[Intro]Taaaa RPS, RPS, aa...Książę, kaftan, Żabka, reedukacja?Kurwa, na cudzych punchach?Jazda![Zwrotka 1]Po co Włodi się wpierdalasz, chcesz prawdy? Taka jest prawdaWyglądasz jak narkoman, co zapierdala po kablach, a więcTowar w strzykawkach to raczej twoja działkaNie potrafisz nagrać dissu, jednego spoko kawałkaPojechałem Moleście? Wiesz, co mówią na mieście?Że klimy nie masz nawet w zdezelowanej FieścieI żaden respekt, od teraz pogardaNowa nazwa na Parias – pisuar aka bardachW dupę długopis? To kiepskie, molesterTak to się możesz zabawiać z jakimś dzieckiemNienawiść szerzył, jechał system, policjęJa kochałem hip-hop od zawsze, bo mam ambicjeŻurom mi pokazał jedynie to, że jest durniemSokół zamienił Śródmieście na ekipę z Na WspólnejTede mnie zmiażdżył? Dziś dam spokój tej kurwieTo ja cię raczej sprzątam, wyżej wymienionych równieżMusiałbyś trenować, żeby stać się kimś w tej grzeDla mnie nie ma cię od lat jakąś dekadę, ejżeNim się rozejrzę, niczym gracz z numerem pierwszymNastał czas pieprzenia leszczy w polskim rapie, dla was wersyNiczym socjolog-śpiewak już nie jesteś taki mądryNie zrozumiesz hip-hopu pomimo, że palisz jointyWypad do świątyń! Moją świątynią hip-hopTy chciałeś ze mną wygrać? Nie będzie cudu nad WisłąCo robił przed rapem, po kim przejąłeś schedę?Dobrze wiem, kim byłeś wcześniej, Włodi – byłeś skinheademWiem to od ciebie, teraz wstydzisz się PawełWczoraj mecze, dziś meczet, nie wierzę w poprawęW żadną przemianę, ja sobą pozostanęSzacunek mam dla Volta, nie dla ciebie chamieI nie pytaj nigdy więcej, o co chodzi z tym krzesłemUsiądź, już zszedłeś i to nie bezsens[Refren]Rap moją religią, na jej tle wojny nie będzieTo jednak uprzedzam: przypierdolę swoją kwestię!Rap moją religią, na jej tle wojny nie będzieTo jednak uprzedzam: przypierdolę swoją kwestię![Zwrotka 2]Znów ten sam banał: sterydy, kaftan, ojej...Tylko dlatego, że macham sztangą, ty się machnij dżojemJestem czysty, a te gnoje powtarzają po TedzikuKserobojom braknie punchy, których ja mam dziś bez likuPitbulle miał DMX, ja nie 2Pac, jestem RychuNa was nie mam porównania, macie słabych MC's tytułNie potrafi jeden z drugim trafić w werbel, no bez kituNawet gdyby było zero BPM'ów w każdym z bitówNie potrafił odpowiedzieć na pytanie, więc rozkminięKim jest kurwa Pelson? Nieznaczącym anonimem!Wnioskuje po twej minie, że się średnio bawisz spuchlakRobiąc minę do złej gry, słabo sapiąc kiepskie gównaNagrał solowy album, którego nikt nie usłyszał"Kim jest kurwa Pelson?" – nikim, nastała ciszaParias to porażka roku, słuchaj, nie macie szczęściaDziś już nie besztam, żegnam te beztalenciaI nie ważne, komercja, podziemie, gdy jesteś słabyTo odpadasz z gry szybko, przegrywasz, nie dajesz radyBezrobotny statysta – od teraz to twoja rolaWskakuj w kostium robola, zapierdalaj przy rowachW tym klipie zagrał siebie, nie musiał się stylizowaćNiczym Jerzy Bończak z Fuchy Pelson blondynki wołaPierdolnij sobie piwko na fajrant, ja mam jeszczePod jogurt i bułeczkę następny niszczący wersetJesteś pretekstem i to w dodatku byle jakimAle dam ci się we znaki, he, ty nie potrafiszVistula jest słaba, jest Sean John, Perry EllisA ty bujaj się w odzieży z second handu, we flaneli[Refren]Rap moją religią, na jej tle wojny nie będzieTo jednak uprzedzam: przypierdolę swoją kwestię!Rap moją religią, na jej tle wojny nie będzieTo jednak uprzedzam: przypierdolę swoją kwestię![Zwrotka 3]Natarłem się oliwką na klipie i było w dechęLecz to wasz DJ nie mój (Fuj!) całował się z facetemTy reprezentujesz biedę na tym bicie, nie kto innyJa reprezentuję biedę nie w ten sposób, nie bądź dziwnyTo dla was koszmar, coś jak informacja zwrotnaŻe takiego jak ja gościa oni nie powinni trącaćBo nie mogło mnie spotkać nic lepszego niż wasz dissJeśli to był "Hip-Hop vs Peja", to jestem mistrzNie pomoże żaden wpis, wasze kłamstwa na portalachNo bo kto tu kogo zmiażdżył? Dobrze wiemy: na kolana!Parias czytaj blamaż, na pół roku przed debiutemRozbroiłem fanatycznych samobójców (Śmieszną grupę)Chcieli, bym poczuł się super, spytaj mnie, gdzie satysfakcjaNajpierw usuń odcisk buta ze zdziwionej gęby – sarkazmBitewnym MC nigdy żaden z was nie będziePrzeciwnikiem, który pędem mnie położy, jeśli zechceDajcie mi jointy, nie gnioty, słaba hybrydaParias to porażka roku, nikt ważny tego nie wyda, wybacz[Zwrotka 4]Po pierwsze to jest słabe jak czcić islam i chlać wódęPo drugie to we trzech macie ten numer na próbęPo trzecie to ten dzień jest waszą porażką, uwierzPelson, Włodi, Eldo pożegnali się z rozumemZa uwagę dzięki, Parias jak Polsilver cienkiMa ktoś z was usprawiedliwienie na to, że nie stał się wielki?Eeee... Rzucam to luźno, po co się wkurwiać?Trzy polne groszki – biednych Pariasów spółkaJak mam to nazwać, bo to co oni robią (Gówno)Nie jest ziomeczku logiką zdrowo rozsądkowąJakie logo ma Paris? Jakie logo ma Parias?Kserowania ciąg dalszy, nic od nich samych dla nasJeden za wszystkich kupą mości panowieMyślę: "To będzie coś, w końcu beef na poziomie"Kminię odpowiedź, w składzie mają EldokęA tu poniżej średniej wypociny sklecioneW trójkącie spłodzone, po męsku – no jasneKrew, pot, łzy i sperma – macie roku porażkęWalczę z bandą cieniasów, nie mam beefu z WarszawąJest Onar, jest Mes, jest Pezet – dla nich brawoJest Młodziak, Pyskaty, Małolat, jest ChadaJest HG, wielu innych – od nich uczcie się składaćCzas na zmianę warty w tak zwanej pierwszej lidze, takDupy nie liżę, nakurwiam, ciszej się nie daWięc wszyscy zróbcie hałas, dobry rap kontra bieda, ema![Refren]Rap moją religią, na jej tle wojny nie będzieTo jednak uprzedzam: przypierdolę swoją kwestię![Zwrotka 5]"Kim jest kurwa Pelson?" – głośno powiedzieć nie możesz?A i tak mielisz ozorem, dziś czujesz się najgorzejPelson jest asem, sprzedawca pirackich kasetHandlował taśmami na pobliskim bazarze (Pedał)Więc spytam anonimie: "ile płyt ty pogoniłeś?"Pytam cię o twoje, bo moje wciąż dotłaczam synekŻałosny grafoman z krzywą gadką startowałDo nie swoich dziewczyn, czuć fałsz w jego słowachTo kilka słów od Peji, dla mnie starczył diss MeiKiedy to do ciebie dotrze? Gadka ci się nie kleiPseudo R-A-P, świętej pamięci PelsonKontra rap z imienia, nazwiska, ksywy – (Poznańskie księstwo)Bez Molesty jesteś nikim, wiem, to sprawa przykraLecz Molesta nie istnieje od czasu odejścia WilkaPo pierwsze nie dla sławy, po drugie nie dla pieniędzyPo trzecie nie dla ciebie te dwa pierwsze, jesteś niezłyWeźcie te klocki, weź krzesło – odpocznijBo wyjdziesz na tym beefie jak na mydle ZabłockiChcesz, to mi odpisz, tylko nie sap parówoMówiłem, że się natniesz, nie jestem Andrzejem Budą("To nie jest Zielona Góra") – wygadując te bzduryTy sam wybrałeś opcję wcześniejszej emeryturyTak, koniec kariery, bo nie wiesz, co to manieryZawijaj się stąd cieniasie, na litość nie liczCHWDP, jak Pelson, Pele umarłTe ksywkę zapomnij już jutro – najgorszy burakDziś niszczę Pelsona, niczym VNM JimsonaNie potrzeba mi podwójnych, żeby cieniasa skasowaćSkoro liczą się słowa, to nie będę zbyt oszczędnyTwój komentarz był zbędny, nie ugryzłeś się w językWypij za błędy, spróbuj zacząć od nowaNie dasz rady, bo znikasz ze sceny tak jak twój browarZaczniesz szanować typa, który cię zniszczyłSłaby raperze, no gdzie twoje skillsy?Pelson, zabił cię Pejson jak Burns'a MasonLeży kurwisko, nie trafił w krzesłoBo nie wcelował tak jak ze swoją kwestiąPod publiczkę zbyt często, mój rap – twoje przekleństwo!Ewenement – odstępstwo od rapowej normyNagrał trzy Autentyki, przesłuchałem – żaden dobry[Refren]Rap moją religią, na jej tle wojny nie będzieTo jednak uprzedzam: przypierdolę swoją kwestię!Rap moją religią, na jej tle wojny nie będzieTo jednak uprzedzam: przypierdolę swoją kwestię![Zwrotka 6]Nie będziesz mnie pouczał, jak mam wychowywać dzieciPrzemądrzały Leszku, słuchasz? Czas cię oświecićTy włóż kominiarę, by ukryć brzydotę uszekZdejmij czapkę i bluzę, jesteś 100% patusemNajmądrzejszy z polskich MC's, nie będziesz Talibem KweliBo z wyglądu upodobnił się do chłopaka spod celiGdybyś był taki jak w tekstach, szanować bym cię nie przestałAle taki nie jesteś i to już inna kwestiaTen diss jest prezentem, chciałeś być el presidentemA zwyczajnie zamkniesz gębę, jak na trasie z 52 DębiecDziś Rysiu przy bębnie, który gra hymn zwycięskiCzy czuję się lepszy? Tak! Bo jestem, wierz mi!Beef to nie Facebook, na kilogramy mam tekstówNa takich leszczy, molesterów i LeszkówKoniec podtekstów, od dziś prosto w mordęChcecie mówić o prawdzie? Ja dziś prawdę przyniosłemNie zrobisz tej kariery niczym Kazika grupaNawet gdy zamienię ksywę tobie z Eldo na El DupaZbyt szybko zapomniał o swoich porażkachChciał być zbyt mądry, więc cały świat go nazwał:"Przemądrzałym człowieczkiem", "zakompleksionym Leszkiem""Zamknięty w czterech ścianach introwertyk"; wiedz, żePotrafię cię zrozumieć, mogłeś Leszku się pogubićTo jak być pełnoletnim i zacząć jarać szlugiChcesz beefu, lecz nigdy w cztery oczy – słaba akcjaBym wszedł w to na maksa, inwestował jak w obligacjachDobrze wiesz po "Man in Black" i "To mówią bloki" dwójceByłeś w czarnej dupie, zwyczajnie musiałeś umrzećObrońco tytułu, błagam, kto ci go nadał?!W cztery oczy nie gadał, robił w sieci bałaganDorabiając mi gębę, twoje "klik klik" bezczelneInternetowy hejter w osobie Leszka, ległeśNoon był wkurwiony, zażenowanySesją zdjęciową Molesty w antykwariacie z płytamiZamiast ciemnej bramy; co wtedy pomyślałeś? (Co?!)Czy zdania swego producenta nie podzielałeś?Ktoś w chuja przyciął, montują trueschool z ulicąKiedyś nawet nie gadali ze sobą – to mógłbym przysiącKolejny tysiąc to część mego rozrachunkuIdź pograć w piłkę z Arnim z 13 posterunkuMógłbym ci powiedzieć, że mam wbite w twoje pseudoAle cytując ciebie: "Dam ci dziś liryczny wpierdol"Jesteś wymoczek jak Mroczek, pod nosem klątwy mamroczesz (Tak!)Dziś cię umoczę; chciałeś diss? Masz, bardzo proszę! (Ah)Skarżyć to ty możesz jedynie swojej matceJa zapale swojej znicz, za ten punch znajdę cię (Znasz mnie)Być mądrym a mądralą – dla mnie to różnica znacznaA ty bądź studenckim bożkiem, jeśli tego pragniesz, kasztanMoich rapów też słuchają ludzie wykształceni, z tym żeMoja muza jest dla wszystkich, nie wywyższam się, nie krzywdzę[Outro]No i co, kochani?Samobójcy zostali rozbrojeniPorażka sezonu, porażka roku – PariasPierdolony rozgardiaszSamobójcy, samobójcy... na księcia...Kupą mości panowie, kupą gównaSkoczę se po browar do ŻabkiAle może wam podrzucę ten browarCo, zaschło w gardłach? Boli, wiem, że boliRPS was pierdoli... RPS to pierdoliMożecie se nagrywać kurwa całą bandą w trzydziestuRPS to pierdoli Poznańskie KsięstwoMacie frajeryWeźcie zatkajcie sobie te kurwa rozprute społeczniarskie dupska tymTo nie Zielona Góra, STOP przemocyPowinęła mi się noga i zapłaciłem, a wy co kurwa?Co to kurwa jest, polowanie na czarownice?Szukacie winnych? Czujecie się lepsi?A PIEPRZYĆ TAKICH LESZCZY
Orientacién vocacional La estrategia Clinica Rodolfo Bohoslavsky - Ediciones __ Nueva Vision ; consran wots es PALABRAS INICIALES act ‘Apropo del alo dl bea ee lw ewe oor ‘cima qu lator dew io 0 rena tein ‘i exert an pogo coe qu intent explstar ss ile ‘Shoes, reumir sus Heasy de modo manifesto 0 Iatete, de entered penbls ev, Lo lamentable esque Tos plo, tel cao Ge qe algien or fea, no
Część I – "Stary, dobry wróg"[Intro]Ej yo, to TDF i Sir Michu, Notes 2 człowiekuJest taka sytuacja, ziom, że parę dni temu napisałem na Facebook'uTo co myślę o tej sytuacji w Zielonej GórzeI cały czas uważam, że to jest jedna wielka żenadaGratuluję ci Rychu, że bierzesz udział w tym samym przedsięwzięciu, w którym ja biorę udziałNazywa się ono polski hip-hop, ziomNie rozumiem cię ziom, nie rozumiemPowinieneś się z tego tłumaczyćNie chcesz się z tego wytłumaczyćNie chcesz się przyznać do swoich błędów, ziomA co więcej, kurde ziom przyjechałeś tutajI chciałeś mnie zdissować tym żenującym freestyle'm?Hmm, cała Polska czeka, aż coś ci odpowiemPostanowiłem poświęcić ci parę minutNie mam zbyt wiele czasu, wiesz dlatego to tyle trwałoPonieważ cały czas kręcę programy, wieszW TVN-ie, TVN-ie, TVN-ie Turbo, ziomI nie mam czasu na ciebieDlatego nagrałem dla ciebie ten mały zestaw upominkowyI powiem ci jedno ziom, nagrałem te trzy kawałkiBo potem znowu nie będę miał czasuBo robię w TVN-ie, TVN-ie TurboPoza tym nagrywam następną płytęWiesz, żebyś miał jeszcze o czymś pomyśleć w tym rokuDlatego posłuchaj tych trzech i daj mi już kurwa spokój, naraDobra, zaczynamy, odpalamy, Sir Michu jesteś gotowy?Pokolenie N2, powstań, ej Polska powstań, zaczynamy[Interludium]A Irusia będzie teraz całować oczka misia RysiaPrawe oczko misia Rysia, muah i lewe... oJa pójdę, chyba mam prawo– Y, dzień dobry, przepraszam bardzo, jest może Ryś miś?– Ryś, miś, świńska rura, nie miśJoł, Wielkie Joł, TDF i Sir Michu, człowieku!Notes 2 Errata, pokolenie N2 powstań!Ej, Polska – to idzie tak, ziom![Zwrotka 1]No co jest, Rysiek? Polska marzy o tym disieChoć nie chce mi się, mam styl, co parzy, więc piszęTakie jest życie, odpowiem w parę godzinTego nie ma na płycie i nie o hajs tu chodziChodzi o coś więcej – chodzi o zasadyTak po tamtym koncercie mam poczucie żenadyI mam je do dzisiaj, uraziłem tym RysiaNapisałem to na Facebooku – ktoś to przepisałByła żenada – potem była wrzawaNie wytrzymała psychika, więc nie udawajJak dzwoniłeś do mnie, to żeś rację przyznawałW sytuacji, jaka to wieś i przesadaPotem milczenie, długie oświadczeniePisane przez papugę, nie ciebie – myślisz, że nie wiem?Potem Uwaga, laurka to trumnaJesteś Harpagan? kurwa![Refren]Puk, puk, puk – stary dobry wróg!Puk, puk, puk – stary dobry wróg!Gęba w ciup, jak to zwykle wrógŚmiertelny cham i mruk[Zwrotka 2]Staram się być konkretnym, nie używam inwektywNie wyzywam, w ręku trzymam argumentyNikt nie był chętny powiedzieć coś na tematObaj wiemy przeciez, jaka jest ta scenaJak coś powiedzieć, trzeba nikt się nie chce wychylaćMówiąc, co mówi serce, jak nikt nie nagrywaWięc wiedz to – wszyscy mamy przejebane przez toDałeś tym koleżkom napierdolić dzieckoTo dla mediow mięso, podłapali kąsekPokazali ten koncert, pokazali nas PolscePokazali, jak fani są oddani jednostceTyle na nic – podobno dorosłeś?Nie nazywaj mnie ziomem, odwracasz kota ogonemPowraca głupota w czasach, gdy się ocknąłeśHołota pod sceną nasiąkła tamtym RyśkiemTo klątwa rzucona przed laty, tak myślę![Refren]Puk, puk, puk – stary dobry wróg!Puk, puk, puk – stary dobry wróg!Gęba w ciup, jak to zwykle wrógŚmiertelny cham i mruk[Zwrotka 3]Nie chciałem z tobą nagrać, nie nagrałem do dzisiajZawsze poziom trzymałem i nie zaniżamCała publika to nisza, szanuję to ciągleHip-hop ma różne oblicza i to dobrePo co chcesz robić wojnę? o co chodzi w ogóle?Nie wiem, nie obchodzi mnie, mam na to pompęDla mnie jesteś głąbem, jak na mnie strzelasz fochaA do teraz wypierasz ekskluzywny nokautNie musisz mnie kochać, nie musisz lubićNie jesteś mocny w piśmie, mógłbyś nic nie mówićJa myślę – ty zaczynasz myśleć, RysiekRuszyła maszyna, nie zatrzymasz jej, piszęKonkluzja – ja świadomie nie bluzgamTo rzecz o hip-hopie, pierwszym krokiem dyskusjaPierwszy krok – argumenty, epitety następnymNiestety – teraz sprawdzaj link i cię zjem tym![Refren]Puk, puk, puk – stary dobry wróg!Puk, puk, puk – stary dobry wróg!Gęba w ciup, jak to zwykle wrógŚmiertelny cham i mrukCzęść II – "Orkiestra gra"[Zwrotka 1]Dobra Rysiu, jedno sobie ustalmyPo odbiciu palmy jesteś nienormalnyPoszedłeś z motyką na słońce jak szajbusJak będziesz grał koncert, po tej zwrotce nie freestyle'ujŻe komu ja ciągnę? daj rozsądne, kto z kim?Ty – kto otwierał mordę przed Latkowskim?Jaki to problem, że prowadzę ten program?Przeciętny facet lubi fury, to normaTy też masz furę, prosto z salonu za gotówkęI nie masz prawka przez wojsko, bo jesteś głupkiemChyba taka jest prawda – więc weź się odjebI pomyśl, jaka stacja weźmie twoją mordęI jak wreszcie sypną forsą, to łap toReality show, sponsor pod ŻabkąMogleś sie zamknąć, znów cię poniosłoMyślałeś, że to nigdzie nie pójdzie? a poszło![Refren]Cała Polska dziś się śmieje, orkiestra gra diss na PejęOberżysta wszystkim leje, Rychu myśli i szalejeWszystkie damy idą w tanyPowtarzamy: ra-ra raCała sala: ra-ra-ra-raGruba impra z Rysiem trwa! A jak![Zwrotka 2]Nie wiem, po jaki chuj wszczynasz tą batalieCo wjedziesz na mój koncert, zarzynać freestyle'em?Zdaj sobie sprawę, że nawet nie ćwiczącPojadę cię totalnie i obrócę w nicośćNie freestyle'uje dawno, zostawiłem to prosomJa walczyłem stylem, oni ze stylem o cośChcesz, to wpadaj, wiesz że będę cię zjadałDawaj pętle ja z tobą chętnie pogadamWidzisz prawda jest jedna prawda jest takaJa pamiętam pierwsze kasety Slums AttackI niestety to przykre oka nie przymknęTo nie było ok to było prymitywneKompleksy, was dwóch i dwa LexyWiec nie czepiaj sie fur jak ci nie wstyd?I po chuj te teksty o TVN Turbo?Jak byłeś trend chałturka za koturką[Refren]Cała Polska dziś się śmieje, orkiestra gra diss na PejęOberżysta wszystkim leje, Rychu myśli i szalejeWszystkie damy idą w tanyPowtarzamy: ra-ra raCała sala: ra-ra-ra-raGruba impra z Rysiem trwa! A jak![Zwrotka 3]Wszyscy wiedza Rychu masz nieco chaos na strychuI cicho siedzą, ty nie siedzisz w psychiatrykuSie w głowe stuknij chłopak, chrupnij psychotropaSkocz do kuchni zaparz herbe i zrób przerweMiałeś przejebane wtedy kiedy byłeś mlodziakiemPrzecież tyle trzymałem sztame z KozakiemZobacz ludzie ktorych szanujemy obaj wiem toPróbują prostowac twoje słowa przede mnąNie jestem kamienną mendą wiem toCzasem trudno zapanować nad własną gębąOd rana będzie dzwonił wiem toŻebym nic nie robił i wine sceny przełknąłWiem doskonale – dzwonił i nie odebrałemWiem o nim, że on wie, że pisałem kawałekTo ten człowiek, co chce zapobiec bowiemTo mój ojciec w całym tym hip-hopie (Iii!)[Refren]Cała Polska dziś się śmieje, orkiestra gra diss na PejęOberżysta wszystkim leje, Rychu myśli i szalejeWszystkie damy idą w tanyPowtarzamy: ra-ra raCała sala: ra-ra-ra-raGruba impra z Rysiem trwa! A jak!Część III – "Psychooo"[Intro]Jesteś hejterem! (Ja szanuję swoich fanów)Więc wypierdalaj, ty kurwo! (Staram się...)Jesteś hejterem!Więc wypierdalaj, ty kurwo!(Trudno...)[Interludium](Pamiętaj, Rysiu...)Nie opluwać bezpodstawnie innych ludzi, bo to nie przystoi(Pamiętaj Rysiu, Rysiu, Rysiu...)[Interludium]Do pierwszego ci starczaNie rób kiszki – grają marszaPozdrowienia od Tedego aus WarschauKurwa, będziesz jeszcze warczał?Oh, ej, mi nie starcza, nie wystarczyNie ma na te rakiety kurwa tarczyTo jest bum jak bum gospodarczyCo się marszczysz? Jedziemy? Ta![Zwrotka 1]A teraz słuchaj prostaku mojego rapuJak nie skumasz, to stop, cofnij, jeszcze raz zapuśćJa piszę te zwrotki na totalnym luzakuPo co uraz? Przypierdalasz się do mnie, na chuj?Słyszysz BPM-y? To nie Kalwi i RemiTo dom pogrzebowy – TDF i Sir MichI co, mina ci zrzedła? Nie sądziłeś, a jednakJa to zrobiłem – uśmierciłem cię Rysiu, żegnajZrobiłeś bydło, zhańbiłeś polski hip-hopWyciągnij wnioski, pomyśl, kto jest tutaj dziwkąMasz kulisy sławy? Masz trzy dissy z WarszawyDługopisy rezają – tutaj taki mają nawykDzieci czekają, skurwysyny chcą igrzyskJesteś gównem, co spuszczam je z wodą do WisłyJesteś słowotok, masz maszynowy styl z pizdyA ja jestem Mołotow – jeb! ...i czary prysły[Refren]Rychoooo! Psychooo!Rychoooo! Psychooo! (Jeszcze raz)Rychoooo! Psychooo!Rychoooo! Psychooo! (Dokładnie!)[Zwrotka 2]Weź sie kurwa ogarnij, Charlie CharlieTakie przypadki leczą na psychiatriiPierdolnęła ci psycha, ty czego wzdychasz?Pozdrowienia od Tedego z Warszawy, RyszardGdyby nie YouTube, nikt by nie słyszał do dzisiajNie lubię fiutów, pogódź się z tym i przyzwyczajNie będziesz mnie strofował i nie będziesz krzyczałLeżysz na deskach, jedna jest grobowa – jest tak, RyszardTwój freestyle był cienki jak twoje piosenkiCo jest pojeb? Wiem, na czym stoję, dziękiWypłukało ci mozg po sterydach, to widaćJesteś wielki, lecz nie jak nagrywasz, wybaczJestem "Uwaga! Pirat", ty jesteś "Dzień Świra"Co porabiasz, to kiła, a to twoja mogiłaKop ją albo zleć to swoim kopiomNiech kopią, bo wszystko na twój koszt...[Refren]Rychoooo! Psychooo!Rychoooo! Psychooo! (Jeszcze raz)Rychoooo! Psychooo!Rychoooo! Psychooo! (Ta, dokładnie!)[Zwrotka 3]Dobrze się z tym czujesz, imponujesz bydłuRychu, uwierz, spróbuj to unieść (Do rytmu!)Połknij to, wypluj, tylko nie na podłogęJa tu hip-hop robię, ty robisz patologięJa mam w sobie ogień, ty masz w głowie pustkęJa tu robię postęp, ty tu robisz ustępNotes 2 jest złotem i milczenie jest złotemZrobiłeś krzywdę scenie i z siebie idiotęJesteś bezmozgiem, toteż nie wchodź ze mną w dyskusjęChociaż obce nie jest mi nic co ludzkieJesteś szaleniec i ty masz na to kwityMożesz pojecia nie mieć, że jesteś rozbityNie żyjesz, dla mnie cię nie ma, dobranocTo wszystko na temat Fonobar ParanoJutro rano pewnie nagrałbym to samoTy nie jesteś adwersarz i tak samo przegrasz, żegnam![Outro]Nie robi mi dobrze
Teraz Ty Jesteś Pragnienie (Tede diss) Lyrics by Onar- including song video, artist biography, translations and more: Ej, ej, Tedzik, pedzik coś tu kurwa śmierdzi to ty i twój rap robiony dla dzieci jak ja jestem pierwszym psem, to ty je…
[Intro x4] Dlaczego Tede kurwą jest? [Zwrotka 1] Looknijmy, tej, czemu kurwą jest Bo tera godne nazewnictwo, Tede pluje się W wielu przypałowych akcjach bierze udział fest Ja nie zliczę na palcach obu rąk, dobrze wiesz Tede łapiesz schizę, cie nienawidzę Pseudo-biznes robisz, śmierdzisz mi Powinien dobrze wiedzieć czemu tak na niego wołam Gorszy niż ta kurwa, która rąbie się za towar Ty nie wściekaj się, splunę powiesz, że to deszcz Komercyjna prostytutka alias TDF! Jedzie ci cała scena, jedzie ci Peja Twoje kiepskie diss'y lecą w kosz, zamykam temat I trzymaj się ochłapów, które zgarniasz burak Bo to ja robię szmal, ty robisz śmiech akurat Pracujesz w TVN za słaby sos Jest przerwa w nagraniach, bo w łazience pizgasz koks Wciąż pozujesz na bogacza, limit przekraczasz Naprawdę jest golasem, który chce tandetę wdrażać Bo żeby jakoś wyżyć musi kurwić się I dlatego cię nazywam kurwą TDF! [Refren] Dlaczego Tede kurwą jest? Dlaczego Tede kurwą jest? Dlatego! Dlaczego Tede kurwą jest? Dlaczego Tede kurwą jest? Kurwą jest! [Zwrotka 2] Tu nikogo nie obchodzi życie twoich byłych dziewczyn Zamiast dobrze je wypieprzyć to głupoty o nich pieprzył Pikantny dreszczyk żeby w kolorówkach błysnąć Pozbawiony złudzeń jak gadżetów BMW I wiesz co? że mój Lexus jest bardziej fair Niż twój zbity [?] pierdolony fake Otrzyj łzy jesteś kozak, odzyskaj twarz Książę wie, że próbujesz się tłumaczyć na wspak A dla blokowych ekip ty nie jesteś żaden gość Oni stojąc pod klatkami wyśmiewają twój gniot Więc kiedy łbie zrozumiesz Że zabiłeś ich marzenia podły komercyjny psie Ty nie trzymasz z hip-hop'em nie, otwórz oczy Jeśli chcesz być prawdziwym daj sobie z tym spokój To historia bananowca co chciał więcej zjeść Starej kurwie Tedzikowi nikt nie mówi cześć [Refren] Dlaczego Tede kurwą jest? Dlaczego Tede kurwą jest? Dlatego! Dlaczego Tede kurwą jest? Dlaczego Tede kurwą jest? Kurwą jest! [Zwrotka 3] Chciał być panem Tadeuszem naszych czasów lecz się spalił Głupawymi szesnastkami chciał was nabrać i nawalił Więcej szmalu już z legalu i podzięki od swych fanów Jemu to nie wystarczało, zaczął dawać dupy, gdzie? w Vivie Za pieniądze robił z siebie małpę, nie śmieszył mnie Tam dorobił parę stów, platyny nie zdobył znów Bo fani nadzwyczajnie odwrócili się i już Takich spraw TDF jest więcej z tobą w tle Nigdy w życiu nie powinien on zadzierać ze mną, nie Ja pamiętam lata temu w Drawnie laliśmy z Kozaka Dziś w 2010 ciebie tam nie będzie, spadaj Bo wszystko się zmieniło, nie jesteś moim kumplem I rozumiem, że ty nie chcesz grać koncertów tam gdzie wesz Przykro mi, wilczy bilet przez twój diss, i dziś nie powiem peace Wiesz co teraz ludzie mówią? poczuj gniew, boisz się Na terenie japońskiej ambasady chowasz się Nie kochałem cię jak brata, ale źle ci nie życzyłem Dziś życzę ci najgorzej, kurwą jesteś, będziesz, byłeś [Refren] Dlaczego Tede kurwą jest? Dlaczego Tede kurwą jest? Dlatego! Dlaczego Tede kurwą jest? Dlaczego Tede kurwą jest? Kurwą jest! [Outro] Drogi TDF'ie ja wiem, że te kawałki cię stresują na maksa Prujesz się ciągle, że nazywam cię kurwą Posłuchaj numeru może zrozumiesz Może poczujesz dlaczego jesteś skończoną kurwą Właśnie o tym jest ten numer A poza tym to tylko biznes Czysty biznes skończona kurwo Teraz już wiesz... Dlaczego Tede kurwą jest!
qNr3im.
  • wrzg5avkch.pages.dev/29
  • wrzg5avkch.pages.dev/44
  • wrzg5avkch.pages.dev/2
  • wrzg5avkch.pages.dev/72
  • wrzg5avkch.pages.dev/34
  • wrzg5avkch.pages.dev/27
  • wrzg5avkch.pages.dev/20
  • wrzg5avkch.pages.dev/99
  • tede diss na peje tekst